Nowe przepisy o kanonicznym przygotowaniu do małżeństwa – komentarz dr Adama Bartczaka cz. II
Wstęp
Kontynuując podjęte zagadnienie rozmowy kanoniczno-duszpasterskiej, w tej części komentarza szczególna uwaga poświęcona zostanie kwestiom małżeństw mieszanych, skutkom cywilnym małżeństw oraz celebracji małżeństwa. Wszystkie te kwestie poruszone zostały w Dekrecie ogólnym Konferencji Episkopatu Polski z 8 października 2019 r. Stanowią one odpowiedź na zmieniające się uwarunkowania geo-socjologiczne. Ma na nie wpływ przede wszystkim bardzo duża migracja ludności. Skutkiem tego jest przenikanie się różnorodnych kultur, religii czy światopoglądów. Dlatego tak aktualne stały się poruszone zagadnienia. Należy przy tym jednak raz jeszcze podkreślić, iż prawu kanonicznemu podlega jedynie małżeństwo katolików, chociażby tylko jedna strona była katolicka (kan. 1059 KPK).
Małżeństwa mieszane
Kiedy zarówno narzeczony jak i narzeczona są praktykującymi katolikami mamy do czynienia z tradycyjnym małżeństwem, wobec którego nie stawia się dodatkowych prawnych wymagań dotyczących zawarcia małżeństwa. Można by powiedzieć, że w pozostałych przypadkach, mamy do czynienia z zawieraniem małżeństwa mieszanego. Omawiany Dekret odnosi się do kilku konkretnych przypadków:
-
małżeństwa katolika z osobą ochrzczoną nie będącą jednak wyznania katolickiego (np. protestantem);
-
małżeństwa katolika z osoba nieochrzczoną;
-
małżeństwa katolika z osobą, która odstąpiła od Kościoła (akt apostazji);
-
małżeństwa katolika z osobą, która jest ochrzczona, lecz deklaruje się jako niewierząca, choć nie odstąpiła od Kościoła;
-
małżeństwa katolika z osobą, która jest ochrzczona, deklaruje się jako wierząca, lecz uporczywie nie praktykuje wiary.
Tematyka takich małżeństw zasługuje na szczególną uwagę i nie tylko pod względem prawnym, ale przede wszystkim duszpasterskim. W Instrukcji Episkopatu Polski o przygotowaniu do zawarcia małżeństwa w Kościele katolickim z dnia 5 września 1986 r. czytamy, iż Kościół jest niechętnie nastawiony do małżeństw mieszanych i dlatego należy młodych od tych małżeństw odwodzić (n. 73). Mogłoby się wydawać, iż to bardzo twarde stwierdzenie, nieekumeniczne. Instrukcja oczywiście uzasadnia takie stwierdzenie. Podobne argumenty znajdują się także w Dekrecie z 2019 r. Wskazuje się przede wszystkim na duże różnice wyznaniowe. ,,Dramat podziału chrześcijan przenosi się w tym przypadku na ich własną rodzinę” (n. 70). Trudności, z jakimi potencjalnie będą musieli zmierzyć się narzeczeni w małżeństwie, mogą wynikać z rozbieżności w pojmowaniu samego małżeństwa, zagrożeń wierności względem własnego Kościoła i niebezpieczeństwo indyferentyzmu religijnego. Nadto mogą powstawać problemy z praktykowaniem wiary czy religijnym wychowaniem potomstwa. Ton jednak wcześniejszej Instrukcji został zdecydowanie złagodzony, albowiem podczas przygotowania do zawarcia małżeństwa mieszanego, Prawodawca wskazuje, iż należy kłaść nacisk na pozytywne aspekty tego, co dla małżonków jako chrześcijan jest wspólne w życiu łaski, wiary, nadziei i miłości oraz innych wewnętrznych darów Ducha Świętego. W przypadku małżeństw z nieochrzczonymi lub jakkolwiek porzucającymi wiarę (formalnie czy praktycznie) zwraca się jedynie uwagę na większą trudność życia, tworzenia wspólnoty małżeńskiej, aniżeli w przypadkach małżeństw chrześcijańskich.
Kościół jednak opierając się na wielowiekowej tradycji i doświadczeniu, nie zabrania w sposób bezwzględny zawierania małżeństw we wskazanych wyżej przypadkach. Dlatego też w przypadku małżeństwa katolika z nieochrzczonym wprowadzono przeszkodę kanoniczną, od której należy uzyskać dyspensę i to do ważności małżeństwa (kan. 1086 KPK). Gdy idzie o pozostałe przypadki mowa jest o uzyskaniu zezwolenia ordynariusza miejsca (kan. 1124 KPK, n. 74 Dekretu ogólnego KEP z 2019 r.).
We wszystkich przypadkach małżeństw mieszanych podkreśla się bardzo osobę i działanie duszpasterza. Na nim spoczywa bardzo ogromna rola wobec narzeczonych. Nie jest on tylko i jedynie formalnym przedstawicielem wspólnoty Kościoła, który ma dokonać spisania protokołu badania kanonicznego, ale występuje w roli duszpasterza, któremu zależy na przyszłym małżeństwie. I to właśnie z tej racji winien on uczulić narzeczonych na ewentualne trudności wynikające z różnic wyznaniowych czy w ogóle religijnych. Należy zapytać narzeczonych, jak we wspólnym życiu zamierzają rozwiązywać konflikty związane z życiem religijnym oraz wskazywać drogi takich rozwiązań. Obowiązkiem duszpasterza jest wyjaśnienie zasad nauki katolickiej, zachowując przy tym oczywiście delikatność wobec reprezentowanych przekonań jednego z narzeczonych. Na szczególną uwagę w tym zakresie zasługuje zdanie: ,,Pierwszym zadaniem duszpasterza jest dopomóc w odkryciu wiary, jej umocnieniu i doprowadzeniu do dojrzałości” (n. 76). To stwierdzenie koresponduje niezwykle z czasem, miejscem i sposobem prowadzenia tej rozmowy, o czym była mowa w części I tego komentarza. Biorąc pod uwagę delikatność rozmowy, pamiętać należy, że nie wolno kierować się źle pojętym ekumenizmem. Stąd, jeśli któraś ze stron otwarcie wykluczałaby jedność, nierozerwalność lub sakramentalność małżeństwa, duszpasterz ma obowiązek wyjaśnić, że nie może asystować przy zawarciu takiego małżeństwa, ponieważ będzie ono nieważne (n. 77).
Od strony czysto prawnej wymaga się do zawarcia małżeństwa od strony niekatolickiej, aby przedstawiła świadectwo chrztu. Jednocześnie przed zawarciem małżeństwa mieszanego proboszcz katolicki powinien poinformować nupturientów o stosowności spotkania z szafarzem strony niekatolickiej, celem zweryfikowania zdolności prawnej nupturienta niekatolickiego (p. 80). Jednocześnie nie można akceptować dokumentów wydanych przez niekatolickie organy władzy duchownej stwierdzających stan wolny nupturienta. Dlaczego? Sprawa jest prosta. Może się bowiem zdarzyć, iż takowa władza może akceptować orzeczenie rozwodu cywilnego czy też unieważnienia małżeństwa. Może się także zdarzyć, tak jak jest w kościołach prawosławnych, że hierarcha wyda decyzję o zezwoleniu na drugie lub kolejne małżeństwo. We wszystkich tych przypadkach należy stan wolny narzeczonego ustalić na podstawie złożonej przysięgi zainteresowanego i dwóch świadków a także w poszczególnych przypadkach także w drodze decyzji sądu kościelnego.
Do uzyskania dyspensy od przeszkody różnej religii, zezwolenia na zawarcie małżeństwa mieszanego, asystowaniu przy zawarciu małżeństwa osoby, która odstąpiła od wiary katolickiej, wymaga się decyzji ordynariusza miejsca. Tenże podejmuje ją, jeśli istnieje słuszna i rozumna przyczyna oraz po spełnieniu wymogów prawa. Przede wszystkim strona katolicka składa tzw. rękojmie, to jest pisemne oświadczenie o gotowości odsunięcia od siebie niebezpieczeństwa utraty wiary oraz szczere przyrzeczenie, że uczyni wszystko co w jej mocy, aby potomstwo zostało ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim. Takie rękojmie przedstawia się następnie stronie niekatolickiej tylko do podpisu. Podpis nie jest żadnym zobowiązaniem niekatolika, ale jedynie potwierdzeniem przyjęcia do wiadomości. Gdyby jednak niekatolik nie chciał złożyć podpisu, duszpasterz, o ile ma moralną pewność, że treść przyrzeczenia strony katolickiej dotarła do świadomości strony niekatolickiej, sam poświadczy o tym fakcie. Konsekwentnie w prośbie o dyspensę lub zezwolenie, zaznaczy, iż strona niekatolicka odmówiła potwierdzenia przekazania do wiadomości (n. 84). Może się także zdarzyć, iż strona niekatolicka przyjąwszy do wiadomości zobowiązania strony katolickiej, wyraźnie oświadczy, że zrobi wszystko, by nie dopuścić do ich realizacji. Dekret w takiej sytuacji przewiduje konieczność podjęcia działań przez duszpasterza w formie najpierw rozmowy z niekatolikiem a następnie, gdyby nie przyniosło to skutku, przedstawienie sprawy ordynariuszowi miejsca. Gdyby zaś sam ordynariusz miejsca doszedł do przekonania, że wiara katolickiego nupturienta jest realnie narażona na niebezpieczeństwo, nie może udzielić zezwolenia. W sytuacjach szczególnych, ordynariusz miejsca może skierować sprawę do Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów (n. 85).
Inaczej wygląda sytuacja, gdy mowa jest o małżeństwie z osobą, która świadomie i dobrowolnie dokonała formalnego lub faktycznego odstępstwa od wiary katolickiej. Wtedy wymaga się od tej osoby, aby w obecności dwóch świadków, złożyła pisemne oświadczenie, że nie będzie przeszkadzała stronie katolickiej w zachowaniu wiary i wykonywaniu praktyk religijnych, a także w tym, by wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim (n. 82). Gdyby tego strona niekatolicka nie zrobiła, nie zostanie spełniony jeden z warunków do wydania dyspensy lub zezwolenia, a w konsekwencji nie dojdzie do zawarcia małżeństwa.
Podobna stan rzeczy będzie miał miejsce, gdyby strona katolicka odmówiła złożenia rękojmi. W takiej sytuacji małżeństwo nie będzie mogło być zawarte, gdyż zobowiązania stawiane przez Kościół katolikowi przy zawieraniu małżeństwa mieszanego są świętym wymogiem wiary (n. 83).
Obydwie strony (katolicka i niekatolicka) podpisują oświadczenia i przyrzeczenia w trzech egzemplarzach (n. 87), jeden załącza się do protokołu badania kanonicznego, drugi przesyła się do ordynariusza miejsca a trzeci trafia do strony katolickiej.
Dopiero po uzyskaniu dyspensy, zezwolenia strony mogą zawrzeć małżeństwo. Należy podkreślić, że z uwagi na różnice religijne, zawarcie małżeństwa odbywa się najczęściej poza Mszą świętą. Winien być obecny asystujący duchowny katolicki, który będzie pytał o zgodę narzeczonych. Należy przy tym pamiętać wymóg prawa, iż zabronione jest by inny duchowny niekatolicki występował jako świadek urzędowy, wobec którego strony wyrażałyby zgodę małżeńską. Nie może tego czynić ani obok, ani zamiast katolickiego duchownego (kan. 1127 § 3 KPK). Nie jest dozwolone sprawowanie dwóch odrębnych obrzędów religijnych zawarcia małżeństwa (kan. 1127 § 3 KPK; n. 93). Zezwala się przy tym na zawarcie małżeństwa poza przewidzianą prawem formą kanoniczną. Oczywiście wymaga się udzielenia dyspensy od formy kanonicznej. W takich przypadkach nupturienci powinni do ważności małżeństwa zachować jakąś publiczną formę jego zawarcia.
Skutki cywilne małżeństwa
Małżeństwo będące związkiem mężczyzny i kobiety, z uwagi na naturalne rozróżnienie porządku świeckiego (państwowego) i kanonicznego (kościelnego), powinno być zawierane po spełnieniu wymagań prawnych, odpowiednio cywilnych i kanonicznych. Prawo kanoniczne uznaje kompetencje władzy państwowej odnośnie czysto cywilnych skutków małżeństwa (kan. 1059 KPK). Jednocześnie należy podkreślić, iż Kościół troszczy się, by każde małżeństwo kanoniczne było uznane na forum prawa cywilnego. Bez zgody bowiem ordynariusza miejsca nie wolno asystować przy zawieraniu małżeństwa, które nie może być uznane lub zawarte według prawa państwowego (kan. 1071 § 1, 2 ° KPK). Wobec powyższego wierni Kościoła katolickiego w Polsce zawierający małżeństwo kanoniczne, mają obowiązek uzyskania dla niego skutków cywilnych (n. 95; Instrukcja dla duszpasterzy dotycząca małżeństwa konkordatowego z dnia 12 listopada 1998 r., n. 3). Zwyczajną drogą do zawarcia małżeństwa kanonicznego, które będzie wywierało skutku cywilne w Polsce, jest tzw. małżeństwo konkordatowe. Jego nazwa wzięła się stąd, iż w art. 10 Konkordatu zostały przedstawione warunki wymagane do zapewnienia skutków cywilnych małżeństwu kanonicznemu. Stosowane przepisy dotyczące zawarcia małżeństwa konkordatowego zostały przedstawione w Instrukcji dla duszpasterzy dotycząca małżeństwa konkordatowego z dnia 12 listopada 1998 r.
Gdyby jednak narzeczeni, pomimo wyjaśnienia przez duszpasterza racji wywołania skutków cywilnych przez małżeństwo kanoniczne, nie chcieli ich uzyskać przedstawiając jednocześnie poważne racje, duszpasterz przedstawi ich prośbę ordynariuszowi miejsca. Wcześniej jednak ma obowiązek odebrać od nich pisemne oświadczenie, że nie chcą, aby ich małżeństwo wywoływało skutki cywilne, że mają świadomość wszelkich niedogodności, jakie się z tym wiążą oraz że dopełnią formalności cywilnych, gdy tylko ustąpią przyczyny, które aktualnie to uniemożliwiają (n. 100).
Celebracja małżeństwa
Celebracja małżeństwa jest momentem najbardziej oczekiwanym przez nupturientów. Podczas niej wyrażają zgodę na zawarcie małżeństwa, konstytuują swoje małżeństwo. Nie bez przyczyny zatem duszpasterz powinien starać się, aby narzeczeni dobrze i owocnie odbyli spowiedź przedślubną i przystąpili do Komunii Świętej. W aspekcie prawnym, Prawodawca w Dekrecie zwraca uwagę na sprawdzenie uprawnienia do asystencji. Jakkolwiek, gdy przy zawarciu małżeństwa asystuje proboszcz, nie ma problemu. W innych przypadkach podkreśla się wagę udzielenia delegacji. Na uwagę zasługuje fakt, iż jeśli jeden z nupturientów jest chrześcijaninem obrządku wschodniego (katolickiego lub niekatolickiego), do ważności małżeństwa wymaga się, by przy jego zawarciu asystował kapłan (biskup lub prezbiter). W pozostałych przypadkach asystującym może być także diakon delegowany zgodnie z prawem (n. 109).
Do ważności formy kanonicznej wymaga się, aby małżeństwo zostało zawarte w obecności dwóch świadków zwykłych. Kodeks prawa kanonicznego nie charakteryzuje przymiotów osoby świadka. W Dekrecie znajduje się jednak wzmianka, iż z zasady świadkami zawarcia małżeństwa winni być katolicy. Ich obecność nie jest co prawda warunkiem ważności małżeństwa kanonicznego, ale są oni także reprezentantami wspólnoty wierzących, która za ich pośrednictwem uczestniczy w sakramentalnym akcie odnoszącym się do tej wspólnoty. Jednocześnie przy zawieraniu małżeństwa mieszanego jednym ze świadków może być ochrzczony niekatolik. Zrozumiała jest argumentacja odczytywana w kontekście wspólnoty wiernych. Pamiętać jednak należy, że nie wyklucza to możliwości bycia świadkiem zawarcia małżeństwa przez osobę nieochrzczoną czy też odłączoną od Kościoła katolickiego. W przypadku małżeństw konkordatowych istotne jest, aby świadkowie byli pełnoletni (art. 8 § 2 KRiO).
Celebracja małżeństwa, to nie tylko czas, miejsce czy osoby, ich zgoda. Warto pamiętać, że w związku z zawarciem małżeństwa należy dopełnić formalności związanych ze złożeniem podpisów w wymaganych dokumentach. Podpisy w protokole przedślubnym składają asystujący i świadkowie. Na ,,zaświadczeniu”, które będzie przekazane do USC, asystujący, nupturienci i świadkowie. Dekret Konferencji Episkopatu podkreśla również, że do złożenia tychże podpisów jest odpowiedni czas i miejsce. Niewątpliwie jest to próba ujednolicenia, albowiem w różnych parafiach wyglądało to różnie. Od 1 czerwca 2020 r. nupturienci i świadkowie winni to uczynić przed rozpoczęciem ceremonii. Kapłan lub diakon asystujący podpisuje dokumenty po zakończeniu ceremonii. W żadnym wypadku nie wolno podpisywać dokumentów na ołtarzu. Nigdy nie wolno także tego czynić w trakcie celebracji liturgicznej (n. 111).
Wnioski
Nowe przepisy dotyczące rozmów kanoniczno-duszpasterskich kładą bardzo silny nacisk na jeszcze lepsze przygotowanie bezpośrednie do małżeństwa. I choć wprowadzają pewne nowe nakazy, to mają one na celu de facto ochronę małżeństwa. Odnosi się wrażenie, jakoby celem tego Dekretu było odformalizowanie tego spotkania, na rzecz głębszego spotkania z wiernym, który za chwilę będzie budował podstawową komórkę społeczeństwa. W dobie tak licznych rozpadów małżeństwa, zwrócenie uwagi na moment jego zawierania jest bardzo ważny. Nupturienci zamierzający zawrzeć małżeństwo winni zdawać sobie sprawę, że nie biorą udziału jedynie w wymyślonych przez Kościół obostrzeniach, ale biorą już udział w walce o swoje małżeństwo, zanim faktycznie je zawrą. Moment rozmowy kanoniczno-duszpasterskiej nie może być zatem tylko i wyłącznie przymusem dla nupturientów. Oznaczałoby to kompletne niezrozumienie tego czym jest małżeństwo i jaką ma rangę. O tym, że jest to bardzo ważny moment dla narzeczonych, może świadczyć także obowiązek ochrony tajemnicy duszpasterskiej. Właśnie ze względu na nią, protokołu rozmów kanoniczno-duszpasterskich i wszystkich dokumentów związanych z zawarciem małżeństwa, nie można udostępniać żadnym organom i instytucjom świeckim bez zgody ordynariusza miejsca (n. 116).