Nierozerwalność sakramentu małżeństwa - dlaczego w Kościele nie ma "rozwodów", a małżeństwa nie można "unieważnić"
„Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” – to słynne zdanie pochodzące z Pisma Świętego słyszymy często podczas uroczystości ślubnych. Jednak obserwując coraz większą liczbę rozpadających się małżeństw, które ponadto starają się o tzw. rozwód kościelny, często zastanawiamy się jak to jest z wprowadzaniem tych słów w życie.
Czy słowa te wypowiadane przez kapłana, asystującego przy zawieraniu związku małżeńskiego są tylko pro forma? Czy jednak są kruczki prawne pozwalające na obejście również powszechnych i pięknie wybrzmiewających słów „…i że Cię nie opuszczę aż do śmierci”? Wydaje się z pozoru, że tak - czytamy przecież o „rozwodach kościelnych”. Ci, którzy wiedzą, że jest to błędne określenie mówią o „unieważnieniu małżeństwa”. Dlaczego więc oba sformułowania są niepoprawne i nie należy się nimi posługiwać?
Nierozerwalność sakramentu małżeństwa
W kan. 1056 Kodeksu Prawa Kanonicznego, obowiązującego w Kościele katolickim znajdziemy takie zdanie „Istotnymi przymiotami małżeństwa są jedność i nierozerwalność...” Nierozwiązalność małżeństwa polega na tym, że związku małżeńskiego nie można zawierać na określony czas. Trwa ono do śmierci jednej ze stron.
Nierozerwalność małżeństwa to w istocie konieczny warunek do przyjęcia tego sakramentu. Wykluczenie nierozerwalności małżeństwa jest rodzajem częściowej symulacji, która powoduje nieważność małżeństwa. Małżeństwo, w świetle prawa kanonicznego to związek, który ma być jeden, dozgonny, trwały niezależnie od sytuacji i losu. Wyróżnia się dwa rodzaje nierozerwalności sakramentu małżeństwa:
- nierozerwalność wewnętrzną — strony własnym autorytetem (z własnej woli) nie mogą rozwiązać małżeństwa;
- nierozerwalność zewnętrzną — jeśli małżeństwo jest dopełnione, to żadna władza ludzka nie może go rozerwać
Wyjątkami, przewidzianymi przez prawo kościelne, jest dyspensa od małżeństwa zawartego, ale niedopełnionego oraz rozwiązanie małżeństwa na korzyść wiary. Jednym z takich wyjątków jest Przywilej Pawłowy. Na mocy tego przywileju małżeństwo zawarte przez dwie strony nieochrzczone, zostaje rozwiązane. Jest to możliwe ze względu na dobro wiary strony, która przyjęła chrzest. Ważne jest to, aby fakt zawarcia nowego małżeństwa przez stronę ochrzczoną, nie wpływał na jej wiarę. Taka sytuacja ma miejsce wtedy, gdy strona nieochrzczona nie chce mieszkać ze stroną ochrzczoną, bądź też gdy nie ma ona woli życia z nią bez obrazy Stwórcy.
„Rozwód kościelny” nie istnieje!
Dlaczego więc tak często wyszukiwaną w internecie frazą jest „rozwód kościelny”? Instytucja rozwodu funkcjonuje w naszym porządku prawnym. Jednak odnosi się ono do rozwodu cywilnego, czyli zakończenia małżeństwa na gruncie prawa państwowego. Niewłaściwe nazewnictwo może wynikać z faktu, że mylą się te dwa systemy prawne. W związku z zawarciem w 1993 r. Konkordatu, czyli umowy między Polską a Stolicą Apostolską, została wprowadzona wyznaniowa forma zawarcia małżeństwa cywilnego, znana szerzej pod nazwą „ślubu konkordatowego”. Jej najważniejszą cechą jest fakt, że wywołuje skutki zarówno w sferze prawa państwowego, jak i na gruncie prawa kościelnego.
Prawo państwowe dopuszcza rozwód cywilny, gdy nastąpi zupełny i trwały rozkład pożycia małżonków. Oznacza to, że wygasła już więź emocjonalna, duchowa, gospodarcza i fizyczna. Do orzeczenia rozwodu cywilnego może nie dojść, gdy:
- jeśli rozwód, w znaczącym stopniu, w negatywny sposób wpłynąłby na dobro wspólnych, małoletnich dzieci,
- orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego
- osobą, która występuje o rozwód, jest małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, a druga strona nie wyraża na to zgody.
Kościół katolicki ustania związku małżeńskiego nie dopuszcza. Dlatego rozwód kościelny nie istnieje. Może zdarzyć się sytuacja, że małżonkowie, którzy zawarli ślub konkordatowy uzyskają rozwód cywilny, ale na pewno nie uzyskają tzw. rozwodu kościelnego. Jeżeli małżeństwo zostało już skonsumowane, to po zaistnieniu określonych przesłanek mogą starać się o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
By przykrego doświadczenia, jakim jest proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa i wyeliminować wszystkie możliwe przeszkody, przed ślubem spisywany jest protokół przedmałżeński. Służy on przede wszystkim rozeznaniu i upewnieniu się o należytym przygotowaniu do małżeństwa. Jego celem jest wykluczenie przeszkód zrywających, zweryfikowanie dokumentów oraz upewnienie się, czy nupturienci mają właściwą intencję zawarcia związku małżeńskiego. Kapłan przygotowujący i dopuszczający narzeczonych do małżeństwa powinien mieć moralną pewność (niekoniecznie absolutną), że małżeństwo będzie zawarte ważnie i godziwie.
„Unieważnienie małżeństwa” lub „anulowanie ślubu kościelnego” to błędne określenia!
W Kościele katolickim nie występuje również „unieważnienie małżeństwa”, „unieważnienie ślubu” czy „anulowanie ślubu kościelnego”. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Czasownik „unieważnić” lub „anulować” znaczy „uczynić coś nieważnym”. Zakłada więc, że coś było ważne, ale na skutek wystąpienia pewnych okoliczności, przestaje takim być. Podobnie jak przy rozwodzie, tak i w tej sytuacji należy rozróżnić prawo państwowe od prawa kościelnego. Kodeks rodzinny i opiekuńczy obowiązujący na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej przewiduje instytucję unieważnienia małżeństwa. Zgodnie z prawem polskim unieważnione może zostać małżeństwo, które zostało zawarte z jakichś powodów w sposób nieprawidłowy. Małżeństwo na gruncie prawa świeckiego może być unieważnione konstytutywnym (tworzącym nowy stan prawny) wyrokiem sądu.
Dopóki wyrok nie stanie się on prawomocny, małżeństwo zawarte wbrew zakazowi istnieje i korzysta z pełnej ochrony prawnej. Przykładami małżeństwa zawartego w sposób nieprawidłowy, mogą być przeszkody małżeńskie występujące w porządku państwowym takie jak:
- ubezwłasnowolnienie całkowite,
- choroba psychiczna lub niedorozwój umysłowy, jeżeli w dniu ślubu dotknięty był nim jeden z małżonków a stan ten nie ustał,
- wystąpiły wady oświadczenia woli, na przykład, gdy jeden z małżonków znajdywał się w stanie wyłączającym świadome jej wyrażenie.
- małżeństwo, na gruncie prawa świeckiego, zostało nieważnie zawarte z powodu nieprawidłowo udzielonego pełnomocnictwa.
W przypadku unieważnienia małżeństwo traktowane jest tak, jakby nigdy nie zostało zawarte.
Na czym polega stwierdzenie nieważności małżeństwa
Jak już wcześniej było wspomniane, rozwód kościelnym w kościele Katolickim nie istnieje, ponieważ małżeństwo między ochrzczonymi podniesione do rangi sakramentu jest nierozerwalne. Jednak przecież widzimy, że osoby, które wcześniej przysięgały sobie wzajemnie przy ołtarzu często znów przed nim stają i układają sobie życie na nowo. Jak to jest możliwe?
Aby małżeństwo zostało ważnie zawarte, należy spełnić szereg określonych prawem przesłanek. Czasami zdarza się, że nie zostały spełnione lub wystąpiły okoliczności, które powodują, że pomimo tego, że wszystko na zewnątrz wyglądało poprawnie, to tak naprawdę małżeństwo nigdy nie zaistniało. Podczas procesu kościelnego, zwanego procesem o stwierdzenie nieważności małżeństwa, weryfikowane jest czy małżeństwo zostało zawarte w sposób ważny. Sąd kościelny analizuje materiały dowodowe i ocenia, czy rzeczywiście w momencie wyrażania zgody małżeńskiej istniały okoliczności przeciwko zawiązaniu węzła kościelnego. Jeśli istnieją - małżeństwo nigdy nie istniało.
Podczas procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa bada się głównie moment jego zaistnienia, skupiając się na okresie przed zawarciem małżeństwa, jak również przebiegu relacji. Dlatego też wyrok Sądu Kościelnego nie rozwiązuje ani nie rozdziela małżeństwa. Jeżeli Sąd Biskupi wyda wyrok stwierdzający nieważność – oznacza to, że takiego małżeństwa nigdy nie było, przez co nie ma czego rozwiązywać ani rozwodzić. Najczęstszymi powodami, przez które małżeństwa okazują się nieważnie zawarte, są występujące w momencie wyrażania zgody małżeńskiej przeszkody lub wady oświadczenia woli.
Jeśli miały one miejsce, to warto zgłosić się do adwokata kościelnego. Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa wymaga specjalistycznej wiedzy przepisów prawa kanonicznego oraz formuł prawnych pomagających właściwie określić podstawy, na których może być on prowadzony. Kiedy małżonkowie lub przynajmniej jedno z nich stwierdza, iż istnieje poważna wątpliwość co do ważności ich małżeństwa, mogą skierować do sądu kościelnego prośbę o formalne rozstrzygnięcie tej wątpliwości. Z pomocą w napisaniu skargi powodowej przychodzi adwokat kościelny. Pomaga w poprawnym napisaniu skargi, która jest podstawą rozpoczęcia procesu, ponieważ małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, co oznacza, że dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego, to uważane jest za ważnie zawarte.
Warto zaznaczyć, że może zdarzyć się tak, że małżeństwo otrzyma rozwód cywilny, ale nie stwierdzi się nieważności małżeństwa sakramentalnego. Należy pamiętać, że sądy państwowe i kościelne są niezależne od siebie i pełnią różną rolę w wymiarze społecznym. Postępowania przed sądem państwowym i kościelnym ukierunkowane są na różne cele.
Jeśli jesteście Państwo zainteresowani rozpoczęciem kościelnego procesu małżeńskiego, zapraszamy do skorzystania z pomocy adwokata kościelnego Kancelarii Salomon.