Gdy chrzestny nie chce już być chrzestnym
Instytucja rodzica chrzestnego uregulowana została w prawie kanonicznym. Prawo to zawiera wymogi stawiane kandydatom do pełnienia tej funkcji, jak również wskazuje na zadania, jakie rodzic chrzestny na siebie przyjmuje. Weryfikacja tych wymogów w odniesieniu do konkretnej osoby następuje w praktyce duszpasterskiej, zaś realizacja weryfikacji zadań przez chrzestnego dokonuje się w przykładzie jego życia, postępowania i wpływu, jaki wywiera na chrześniaka. W związku z tym niekiedy wierni kierują do swoich duszpasterzy następujące pytania:
- czy można dokonać zmiany chrzestnego?
- co w sytuacji, gdy chrzestny nie chce lub nie może być już chrzestnym?
Odpowiedzi na te pytania nie są łatwe i na pewno nie prowadzą do tego, by stworzyć jeden określony model postępowania w takich wypadkach. Choć prawo jest prawem, to nie można w nim wszystkiego równo „zaszufladkować”. Specyfiką prawa kanonicznego jest jego odniesienie do wyższego celu, określanego mianem salus animarum (zbawienie dusz). Zatem każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie i nawet z największych trudności starać się wyprowadzić określone dobro.
Wymogi stawiane kandydatom na rodziców chrzestnych
Zgodnie z kan. 874 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego chrzestnym może być osoba:
- która ukończyła 16 rok życia;
- jest katolikiem;
- przyjęła już sakramenty bierzmowania i Najświętszej Eucharystii;
- prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
- nie jest w karach kościelnych;
- nie jest rodzicem przyjmującego chrzest;
W odniesieniu do wieku należy wyjaśnić, że wymóg ukończenia 16 lat przez kandydata do funkcji rodzica chrzestnego nie jest bezwzględny. Biskup w swojej diecezji może określić inny wiek. Konferencja Episkopatu Polski uregulowała, że rodzicem chrzestnym może być już osoba, która ukończyła 15 rok życia (Instrukcja duszpasterska Episkopatu o udzielaniu chrztu świętego dzieciom, 1975, nr 5). Ponadto proboszcz lub szafarz chrztu może być zdania, że w danej sytuacji – ze względu na słuszną przyczynę – można odstąpić i od tej granicy wieku i dopuścić do funkcji chrzestnego osobę młodszą.
Niektóre sytuacje mające wpływ na spełnianie kryterium prowadzenia życia zgodnego z wiarą - wymogi do kandydata na ojca chrzestnego
W kontekście oczekiwania od rodzica chrzestnego życia zgodnego z wiarą ważne jest, aby przed dopuszczeniem go do tej funkcji zażądać od niego świadectwa kwalifikacyjnego z parafii, do której należy, jeśli nie jest on znany proboszczowi parafii, w której będzie udzielany chrzest.
Kandydat na rodzica chrzestnego ma swoją wiarę wyznawać życiem zgodnym z nauką Kościoła, zatem nie wolno do funkcji chrzestnego dopuszczać osób, które np. nie są praktykujące, odstąpiły od wiary, publicznie manifestują przekonania, jakich nie da się pogodzić z nauczaniem Kościoła, żyją w związkach niesakramentalnych, wypisały się z katechezy szkolnej.
Sytuacje takie są zawsze bardzo delikatne, dlatego przed podjęciem decyzji o dopuszczeniu lub nie do funkcji chrzestnego trzeba przeprowadzić rozmowę z tymi osobami. Wykazując się troską i ojcowską radą duszpasterz powinien poznać przyczyny trudności tych osób oraz starać się znaleźć i zaproponować określone rozwiązanie. Chociażby w przypadku katolików żyjących w związkach faktycznych, w związkach niesakramentalnych, w małżeństwie tylko cywilnym, trzeba zbadać przyczyny takich sytuacji.
Być może osoby te są rozwodnikami i będąc związane małżeństwem sakramentalnym z pierwszym współmałżonkiem, nie mogą zawrzeć małżeństwa zgodnego z nauką Kościoła ze względu na istniejącą przeszkodę węzła małżeńskiego. Rozmowa z duszpasterzem może okazać się pomocna w tym zakresie i doprowadzić do podjęcia próby zbadania ważności małżeństwa sakramentalnego.
Wtedy warto skonsultować się ze specjalistami w tej dziedzinie, np. pracownikiem sądu kościelnego lub wykwalifikowanym adwokatem kościelnym. Taka konsultacja mogłaby zaowocować potwierdzeniem istnienia przesłanek mogących świadczyć o nieważności małżeństwa, a następnie zainicjować w sądzie kościelnym proces unieważnienia związku małżeńskiego.
Już sam fakt podjęcia takiej próby, tj. ustalenia prawdy o zawartym małżeństwie, które jest ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego, może być wyrazem pragnienia życia zgodnego z wiarą i potwierdzeniem odpowiedzialności chrzestnego za chrześniaka.
Nie przesądza jednak jeszcze o dopuszczeniu do tej funkcji. Dlaczego? Dlatego, że wszystkie sytuacje należy oceniać indywidualnie. Dopiero zaś takie indywidualne podejście i zbadanie każdego poszczególnego przypadku pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy chrzestny będzie godnie pełnił zadania wynikające z funkcji, jaką na siebie przyjmuje, tj. bycia gwarantem katolickiego wychowania dziecka i wspierającym rozwój religijny ochrzczonego?
Co w sytuacji utraty powyższych wymogów już po przyjęciu funkcji chrzestnego?
Wskazane wyżej wymogi konieczne do podjęcia funkcji chrzestnego nigdy nie powinny tracić na aktualności. To przecież od nich zależy wypełnianie zadań, jakie chrzestny na siebie przyjął. Poza oczywistą okolicznością, jaką jest śmierć chrzestnego, zdarzają się sytuacje, kiedy chrzestny traci swoje kwalifikacje – natury prawnej, moralnej i religijnej. Co wtedy? Jakie ma to konsekwencje? Czy przestaje być chrzestnym automatycznie? Czy można wycofać się z przyjętych zobowiązań?
Popadnięcie w którąś ze wskazanych okoliczności decydującej uprzednio o dopuszczeniu lub nie do funkcji chrzestnego nigdy nie oznacza, że ta osoba nie jest już chrzestnym. Natomiast może oznaczać, że nie chce nim być – choć tego też nie można definitywnie zakładać, bo tak jak wskazano, czasem za tego rodzaju sytuacjami kryją się różne przyczyny i okoliczności im towarzyszące.
Zaś gdy chrzestny świadomie rezygnuje z życia zgodnego z wiarą, a tym samym nie gwarantuje już realizacji zadań związanych z przyjętą na siebie funkcją – to okazuje swoją niechęć nie tylko do nauki Kościoła, ale także do roli chrzestnego, jaką miał pełnić względem chrześniaka.
Warto również odnotować fakt zaistnienia sytuacji, kiedy to ochrzczony nie wyobraża sobie, aby jego chrzestnym dalej była konkretna osoba. Niezależnie jednak od tego w kim lub w czym tkwi przyczyna, funkcji chrzestnego nie można się zrzec i nie można chrzestnego zmienić. Mimo to istnieje w prawie kanonicznym rozwiązanie, które wychodzi naprzeciw zasygnalizowanym trudnościom.
Czy ojca chrzestnego można zastąpić?
Otóż można ustanowić zastępcę (substytuta) chrzestnego. Taką możliwość dopuściła Stolica Apostolska, co nie oznacza jednocześnie, że to ona podejmuje w tej sprawie indywidualne decyzje. Zgodnie z postanowieniem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w określonych sytuacjach biskup diecezjalny może zezwolić – na prośbę rodziców lub prawnych opiekunów dziecka – na wyznaczenie zastępcy chrzestnego (list z dnia 13 listopada 1984 r., Prot. N. 1032/84).
Taki zastępca ma obowiązek – wobec proboszcza lub jego delegata – złożyć oświadczenie o przyjęciu na siebie zobowiązań, jakie wynikają z funkcji rodzica chrzestnego. Wymagać się również od niego powinno przedstawienia zaświadczenia od swojego proboszcza o spełnianiu takich samych wymogów, jakich oczekuje się od chrzestnego. Ponadto pouczono duszpasterzy, aby nazwisko zastępcy chrzestnego zostało wpisane do aktu chrztu osoby, której chrztu sytuacja dotyczy – czyli chrześniaka, dla którego ustanowiony został zastępca chrzestnego.